marektomasz marektomasz
4412
BLOG

Wyjaśnienie

marektomasz marektomasz Polityka Obserwuj notkę 88

 

Zacznę od cytatu:

W kwestii inscenizacji na polance smoleńskiej :

Przeanalizowałem około 20 tys. zdjęć i kadrów z filmów, głównie przedstawiających teren polanki na którym leżały części samolotowe.

Około 2 tys. ujęć nosi ślady ingerencji w obraz (dźwiękiem się nie zajmowałem), a filmem w którym jest najwięcej ingerencji, to 1:23 ( 1:24; samolot płonie; film Koli,) w którym jest ich około 1300. Spora część zdjęć po analizie co na nim jest wskazuje na ingerencję w meta dane zdjęcia. Większość tych ingerencji w obraz polega na zasłonięciu jakiegoś przedmiotu, fragmentu samolotu, a rzadziej na wstawieniu lub przemieszczeniu pewnych elementów. Do wielu analiz stosowane były komercyjne programy komputerowe pozwalające np. określić godzinę wykonania zdjęcia, a wszystkie analizowane były na graficznych monitorach. Monitory większości laptopów nie ukazują pewnych szczegółów.
Wnioski jakie wyciągnąłem:

  1. Ze 100% pewnością na polance przy lotnisku leżą części dwóch różnych samolotów TU154
  2. Z 80% pewnością są tam części jeszcze trzeciego TU154
  3. Film 1:23 powstał najpóźniej w dniu 2010-04-08 w godzinach południowych
  4. Film Sławomira Wiśniewskiego jest montowany z kilku ujęć, przy czym większość pochodzi z dnia 2010-04-09 z godz. ca 15 czasu lokalnego, z próby generalnej na której byli obecni: Putin oraz 5-ciu ministrów jego rządu oraz asystent 
  5.  Drzewa przy ul. Kutuzowa zostały wycięte przed 2010-04-10
  6.  Na łące za działką Bodina (tą na której rośnie pancerna brzoza) wycinano duże drzewa przed 2010-04-10 znajdujące się na trajektorii MAK-Milerowskiej
  7. Z 80% pewnością potrafię wskazać jeden z samolotów użytych do inscenizacji
  8. Z 90% pewnością potrafię wskazać co się dzieje z Tu154M-101

Każdy z tych wniosków poparty jest wszechstronnymi analizami szukającymi sprzeczności np. między wieloma zdjęciami (nigdy pojedynczym zdjęciem-kadrem), a  zdjęciami Tu154M-101 z okresu 2009-12-23 -   2010-04-08. Metoda weryfikacji znalezionych aspektów polegała na wstępnym opisie oraz zostawieniu analizy na 4-5 tygodni i ponowne jej analizowanie, gdy umysł będzie lepiej widział, będzie odporny na rodzaj zauroczenia (miłości).

Ostateczna weryfikacja następowała na spotkaniach 7-10 osobowych, za każdym razem generalnie w innym składzie i o sceptycznym poglądzie na kwestie zamachu, a w  szczególności inscenizacji. Po każdym z tych spotkań nie było osoby, która by nie wiedziała (nie na zasadzie wiary), iż mieliśmy do czynienia z inscenizacją. Szczególnie kobiety zauważały np. inny sposób ubrania np. Szojgu, asystenta Putina itd.

PZDR

3ZET 25.04.2013 14:19”

http://freeyourmind.salon24.pl/502558,ciekawy-wywiad-z-profesorem-katastrofologii#comment_7582155

Zanim rozpali się dyskusja nad intrygującym komentarzem sformułujmy na podstawie dotychczasowych, wstępnych reakcji pierwsze wnioski:

  1. Politycy polscy wszystkich opcji – z ludźmi Antoniego Macierewicza włącznie – bronili się (i w dalszym ciągu bronią) z nieprawdopodobną wprost zaciekłością przed szczegółową, naukową analizą dostępnych w Polsce materiałów. W tym niezbitych dowodów oraz relacji świadków.
  2. Politycy polscy wszystkich opcji - z Antonim Macierewiczem włącznie - boją się panicznie, niemal atawistycznie … zbliżenia do prawdy o popełnionej zbrodni. Prawda ma być – według nich – zasłonięta, społeczeństwo nieświadome. Kłamstwo Millera przykryć miałoby kolejne kłamstwo -  bezrozumny wywód ”wielowybuchowy” Antoniego Macierewicza.
  3. Społeczeństwo polskie instynktownie ucieka przed tematyką smoleńską. Nie lubi jej, unika rozmów oraz wszelkich komunikatów na temat 10.04.2010. Odczuwa też często nienawiść do min. Millera bądź Przewodniczącego Macierewicza - w zależności od dotychczasowych preferencji politycznych. Także do wszystkich, którzy temat drążą. Do najbardziej zaangażowanych blogerów również.

Z obecnego stanu rzeczy wynikają wnioski kolejne:

  1. Nie będą dzisiaj skuteczne działania propagandowe promujące prawdę, zachęcające do samodzielnego myślenia. Gdy ktokolwiek zbliży się do prawdy na temat 10.04.2010 roku jego komunikat zostanie zduszony  w pierwszej kolejności przez polityków, w tym przez polityków z rosnącego medialnie obozu Macierewicza, także przez dziennikarzy z mediów opozycyjnych i prorządowych, na koniec przez społeczeństwo spragnione spokoju. Nie będzie dziś w związku z tym skuteczna perswazja prowadzona za pośrednictwem Internetu. „Smoleńsk” zamienił się od kilku miesięcy w temat elitarny – interesujący wyłącznie ludzi inteligentnych, świadomych i odpornych; Polaków odpowiedzialnych i rozumnych. Motłoch, tzw. „żywioł”, tego tematu nie chce. Propaganda Millera i Macierewicza zagłuszy dzisiaj wszystko.
  2. Skuteczne będą od tej pory wyłącznie rozmowy i działania prowadzone w „realu”. W tym badania, dyskusje oraz wszechstronne analizy prowadzone w wieloosobowych zespołach analityków. Nie sprawdzi się prostacka propaganda „internautów” pracujących na rzecz dezinformacji min. Macierewicza bądź min. Millera. Przy obecnym stężeniu manipulatorów w Internecie nawet najlepsze techniki propagandowe nie pomogą w przebiciu się z  komunikatem. Społeczeństwo czuje instynktownie płynący z tego obszaru (Smoleńsk)  fałsz, zakłamanie i manipulację. Także zagrożenie dla obecnego status quo.
  3. Głęboki sens ma dziś praca formacyjna na rzecz przyszłej Rzeczpospolitej – intelektualna, naukowa, organizacyjna i publicystyczna. Punkt 2-gi (badania prowadzone w realu) umożliwi stopniowe zapoznawanie się ze szczegółami zbrodni, punkt 3-ci (praca formacyjna) przygotuje nas na to, co się stanie po upowszechnieniu prawdy - o zbrodni, ale i o uwikłaniu polskich polityków. Rządowych i opozycyjnych. Przygotuje nas na to, co stanie się po rozpadzie III RP.
  4. Nie ma sensu proponowana dziś przez polskich polityków, między innymi przez Piotra Piętaka w salonie24, metoda amnezyjna pt. „zapomnijmy o 10.04.2010, zamachu nie było. Skoncentrujmy się na konstruowaniu przyszłości." Taka metoda o tyle nie ma sensu, że na niewyjaśnionej, bezprecedensowej zbrodni i gigantycznym kłamstwie niczego sensownego zbudować się nie da. Porażkę polskich polityków będziemy od tej pory obserwować każdego tygodnia, miesiąc po miesiącu. Do ostatecznego fiaska projektu znanego pod nazwą  „III RP”.
  5. Nie ma sensu proponowana przez niektórych polskich polityków, między innymi przez Antoniego Macierewicza, metoda taktyczna – kłamiemy ile się da o wybuchach nad lotniskiem Siewiernyj, o których dowiedzieliśmy się z materiałów dostarczanych nam od początku przez rosyjską dezinformację. Równocześnie wstrzymujemy się z analizą materiałów i dowodów od dawna w Polsce istniejących. Zaczekajmy na lepszy moment, na przyszłą koniunkturę polityczną sprzyjającą odsłanianiu prawdy. Czyli - w nieskończoność!

Tego typu podejście prowadzi do rzucających się w oczy sprzeczności. Uwiarygodnia bajkę o „katastrofie polskiego Tupolewa” na lotnisku Siewiernyj, kompromituje przekonanych o zamachu. Nadaje też zwolennikom teorii zamachowych barwę oszołomów - ludzi, którzy bez dowodów, bez badania czegokolwiek snują bardzo poważne przypuszczenia. Rozważania pana Nowaczyka z Baltimore to w gruncie rzeczy „naukawe” bzdury podsuwane mu przez „kaczą zupę”. Dywagacje pana Szuladzińskiego z dalekiej Australii to również bełkot. Pozbawiony  fachowości oraz zdrowego rozsądku. Dokładnie to samo można powiedzieć o teorii „przełamanej brzozy” uwiarygodnianej przez „ekspertów” pokroju dr Laska.

 Tzw. „oszołomy” (PiS) oraz półinteligenci z PO w dalszym ciągu dają się  manipulatorom oszukiwać.  

Na koniec wnioski natury ogólnej:

  1. Oczyszczenie polskiego życia politycznego i społecznego musiałoby sięgać  do najgłębszych pokładów, do  korzeni, do fundamentów. Skażone bowiem jest wszystko, pomieszanie pojęć i zakłamanie jest dziś totalne. Najwięcej mamy do zrobienia w sferze świadomości.
  2. Żeby do gruntownego oczyszczenia doszło polskie społeczeństwo musiałoby przeżyć potężny, niewyobrażalny wcześniej wstrząs, po nim katharsis.
  3. Najbezpieczniejszym, równocześnie najskuteczniejszym sposobem przejścia Polaków przez gigantyczny wstrząs byłoby poznanie oraz pełne zrozumienie prawdy o 10.04.2010. Powinniśmy być na prawdę gotowi. Przed rzeczywistością nie uciekniemy.

marektomasz
O mnie marektomasz

energiczny, zdecydowany, spokojny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka