marektomasz marektomasz
2689
BLOG

Czarna dziura Macierewicza - Millera

marektomasz marektomasz Polityka Obserwuj notkę 33

Nie wyjdziemy z informacyjnej „czarnej dziury” – jaka pojawiła się wraz z tajemniczym zamachem dokonanym 10.04.2010 - przed wyborami 2015.

Mechanizm utrzymujący pata w świecie polskiej polityki okazuje się nieskomplikowany i skuteczny. Do czasu. Społeczeństwo dzieli się na:

  1. nie wykazujących zainteresowania polityką - to 30-40% populacji,
  2. wykazujących niewielkie zainteresowanie, jednak łączących owo zainteresowanie z nastawieniem konformistycznym - to kolejne 30-40% ogółu,
  3. wykazujących większe zainteresowanie – pozostałe 30-40%.

Grupę nr 2 zagospodarowuje koalicja rządząca. Grupę nr 3 - opozycja. Do aktywności politycznej skłonna jest zatem wyłącznie grupa nr 3, ale też tylko teoretycznie. Działania realne jest w stanie podjąć tak naprawdę jakieś 10-20% spośród tej trzeciej grupy. Stanowi to ułamek od 3 do 8 procent całego społeczeństwa. Decyzje polityczne, zwłaszcza decyzje determinujące jakikolwiek rozwój, dokonują się (ucierają) w obrębie tego ostatniego odsetka całej populacji. W przypadku Polski jest to grupa licząca od 1 do maksymalnie 3 milionów osób (w warunkach wyjątkowego wzburzenia). Realnie patrząc, grupa aktywna nie przekroczy w Polsce 1,5 miliona obywateli. O formach ich aktywności zadecyduje z kolei pięcioprocentowa elita najbardziej aktywnych. To zaledwie 50 tysięcy Polaków o wyjątkowych cechach.

Opinia na każdy temat uciera się zatem wyłącznie w obrębie tej ostatniej grupy; pośród niewielkiej mniejszości 50 tysięcy naszych rodaków. Ludzi świadomych, aktywnych, zdolnych do działania. Reszta stanowi tło. Mniej lub bardziej bierne. Reszta zaakceptuje w milczeniu wybory dokonane przez elitę.

Pytanie - jakie spektrum poglądów na temat zamachu dokonanego 10.04.2010 prezentuje dziś polska elita? Otóż dokładnie takie, jak cała bierna reszta. Jedna trzecia tematem się nie interesuje, druga część uwierzyła - z powodów konformistycznych - w bajki Millera, pozostali … w bajki Macierewicza. Ci ostatni wierzą w bzdury pana Antoniego najczęściej z powodów taktycznych. Pragną bowiem zachować jedność. Niektórzy wierzą w nośność przekazu Macierewicza, inni uwierzyli w możliwość wygrania najbliższych wyborów dzięki intensywnemu propagowaniu niejasnej teorii wybuchów. Wynikałoby z tego, że sytuacja do wyborów 2015 roku nie ulegnie zmianie. Elektoraty zabetonowały się na pozycjach przewidywanych od początku przez organizatorów dezinformacji. Elektoraty nie zbliżają się nawet do poznania prawdy. Obywatele w swojej masie nie są dziś prawdą zainteresowani.

Szansa na zmianę sytuacji pojawi się po raz pierwszy po zamknięciu najbliższego cyklu wyborczego. Po utracie złudzeń. A dokładniej – po kolejnych wyborach przegranych z kretesem przez PiS. Po dostrzeżeniu przez ogół wyborców jak jałowe,  wyprane z treści i politycznego znaczenia okazały się dramatyczne opowiadania pana Antoniego. Opowiadania jakichś snów domykających posmoleńską dezinformację - tytułową czarną dziurę Macierewicza/Millera.

A gdyby stał się cud?

Gdyby stał się cud, gdyby PiS został dopuszczony mimo wszystko do tworzenia przyszłego rządu, dezinformacyjny charakter działalności pana Antoniego – działalności kompatybilnej z aktywnością dr Macieja Laska – będzie widoczny o wiele wyraźniej.

PiS dopuszczony do rządzenia będzie bowiem –  jak wcześniej rząd Tuska - ostentacyjnie przeciągał sprawę wyjaśnienia zamachu 10 kwietnia. Kierownictwo PiS-u ukryje tamtą zbrodnię za szczelnym parawanem tajemnicy państwowej. Zachowa się zatem dokładnie tak, jak otoczenie Tuska. Po wygraniu przez PiS wyborów do głosu dojdzie hipokryzja. Do dnia wyborów najważniejsza będzie jednak – w gronie zwolenników opozycji – stanowcza wola zachowania jedności. Ta z kolei umożliwi Macierewiczowi domykanie posmoleńskiej dezinformacji. A dokładniej, intensywne wygaszanie tematu poprzez zagadywanie słuchaczy. Bez dowodów, bez cienia logiki, bez sensu. Myślę, że blogerzy w zaplanowanym na najbliższe miesiące jałowym ględzeniu nie powinni już brać udziału. W ciągu minionych trzech lat zdążyliśmy wszak przeanalizować drobiazgowo sytuację we wszystkich jej aspektach.

Na koniec akcenty optymistyczne.

Z powyższej analizy wynika, że uzyskanie znaczącego wpływu przez dobrze zorganizowany zespół kilkunastu aktywnych obywateli na 50 tysięczną elitę, na grupę decydującą o kierunku dalszego rozwoju sytuacji,  jest możliwe. Jest w zasięgu ręki.

Ideą spajającą kilkunastoosobowy team świadomych Polaków, dający im wiarygodność oraz dynamikę, mogłaby być ostra krytyka obozów Millera i Macierewicza. Połączona z wyraźną chęcią dotarcia do prawdy. Także systematyczne wskazywanie na dezinformacyjny charakter aktywności obydwu liderów sterowanych politycznie. Stworzonych wyłącznie do zabetonowania kłamstwa. Obydwie grupy nagłaśniane medialnie (Millera/Laska i Macierewicza/Nowaczyka) okazały się bowiem w podobnym stopniu zakłamane. Obydwie w sprawie zamachu 10 kwietnia bredzą.

Po drugie, czas powinien sprzyjać pogłębionej analizie mechanizmu dezinformacji, jaką w Polsce zastosowano. Dezinformacji „dubeltowej” dwóch pozornie ze sobą skonfliktowanych obozów. 

Po trzecie, czas obnaży dramatyczną jałowość wszystkich istniejących dziś ugrupowań politycznych. Jałowych zarówno w sprawach gospodarczych, społecznych jak i politycznych. Zakłamanych, pozbawionych godności oraz wizji. Przy tym sprzedajnych, amatorskich i wystraszonych. Tacy „politycy” nie są potrzebni ani Polsce, ani Polakom. Nie są potrzebni dziś nikomu. Jak przypuszczam własnym żonom również nie. Ich jałowość, ich impotencja będzie dobrze widoczna w nadchodzących wyborach. Prędzej czy później społeczeństwo okaże swoje śmiertelne znudzenie zarówno Platformą z Donaldem Tuskiem, jak i PiS-em z Jarosławem Kaczyńskim. Przewidywany proces – znudzenia, zmęczenia, skrajnego zniechęcenia do obecnej klasy politycznej – musi się jednak najpierw dokonać. Czas niedouczonych popaprańców obsadzanych w rolach polskich polityków dojdzie do swojego kresu.

Zaczekajmy spokojnie do najbliższych wyborów.

marektomasz
O mnie marektomasz

energiczny, zdecydowany, spokojny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka