marektomasz marektomasz
7724
BLOG

Inż Cierpisz

marektomasz marektomasz Polityka Obserwuj notkę 366

Być może sprawa nie jest na tyle poważna.

Otóż mamy dziś trzy możliwe interpretacje występów inżyniera Cierpisza na blogu Zygmunta Białasa.

http://zygmuntbialas.salon24.pl/519790,inz-k-cierpisz-o-realizacji-planu-b-w-internecie

1.  Najbardziej oczywista, to interpretacja psychologiczna.
 
Pan Cierpisz okazuje się człowiekiem emocjonalnie mocno odbiegającym od normy. Z potężną manią wielkości, z patologiczną nieumiejętnością prowadzenia dyskusji czy odbierania choćby niewielkiej krytyki  ...  Spotkałem już w realnym życiu podobnego typu osobę -  w ekstremalnych warunkach, na niewielkiej przestrzeni. Człowiek ów był sympatyczny, a nawet wybitnie inteligentny do czasu. W pewnym momencie się zmienił, ujawnił nieprawdopodobną wprost agresję, rozejrzał się za żyletką.  W taką też stronę zmierzał komentarz Amelki (10.07 23:32) zamieszczony pod notką pana Zygmunta.

2. Druga, to interpretacja spiskowa.

Zabawa w policjanta dobrego (Zygmunt) i złego (inż. Cierpisz). Intryga mająca zamienić blog Zygmunta Białasa w miejsce topornej indoktrynacji. Przy takim założeniu plan o tyle się nie udał, że inż. Cierpisz wydał się większości komentatorów osobą emocjonalnie niezrównoważoną. Atak na krytyczne opinie okazał się w jego wydaniu na tyle mocny i bezpodstawny, że mógł się już spotkać wyłącznie ze wzruszeniem ramion.

3. Jest też interpretacja polityczna dotychczasowych wystąpień inż. Cierpisza.

To interpretacja, której byłbym zwolennikiem. Otóż sprawa dotyka w tym przypadku poważnych rozbieżności w ocenie obecnego stanu naszej wiedzy na temat Tragedii. A w związku z tym poważnych różnic w ocenie sytuacji politycznej. Jej definicja -  "Putin został zamieszany, bądź sam się zanurzył, w zamach 10.04. równie mocno jak Tusk" -  kazałaby nam szukać przyszłego sprzymierzeńca Polski przede wszystkim w gronie rosyjskiej opozycji.

Z kolei poglądy inż. Cierpisza najdobitniej wyraża cytat z jego wypowiedzi - 

"Rosja jest tak samo ofiarą tej sytuacji jak Polska. Prowadzenie zatem wścieklej propagandy antyrosyjskiej, która bez jakichkolwiek dowodów o sprawstwie rosyjskim w kwestii zabójstw członków delegacji jest pod względem moralnym surowo naganne i jako takie musi zemścić się na Polsce. Ja osobiście, tym pismem, raz na zawsze odżegnuję się od tego draństwa".

Przy takiej definicji politycznej dzisiejsza Rosja - a dokładniej obecne państwo rosyjskie, państwo Putina - miałaby być naszym największym sojusznikiem przy wyjaśnianiu zbrodni. Także przy likwidowaniu wszystkich jej skutków. A zatem Rosja, nie Rosjanie. 

Wydaje się, że jest to definicja karkołomna. Zwłaszcza gdy pomyślimy o dotychczasowych dokonaniach propagandy rosyjskiej w sprawie tzw.  "katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem"   -  o pijanej polskiej załodze, o "mądrości" raportu MAK, o domniemanej  i wątpliwej (w świetle wystawionych już rosyjskich świadectw zgonu) powadze państwa rosyjskiego.  Wobec dramatycznego na tym tle stanu państwa polskiego. Słaby to grunt do opierania polskiej polityki o obecne państwo rosyjskie. A konkretnie, o "szlachetnego" Władymira Putina. Inż. Cierpisz jednak się upiera, że jedyny możliwy.

Pozostawiam ocenie blogerów, która z powyżej zaprezentowanych interpretacji dotyczy inż.  Cierpisza.

marektomasz
O mnie marektomasz

energiczny, zdecydowany, spokojny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka